Aktualności Aktualności

W poszukiwaniu rannika zimowego

Wczesnym przedwiośniem, jako jedne z pierwszych kwiatów, swoje główki podnoszą ranniki zimowe – piękne, drobne, słoneczno – złote zwiastuny lepszej aury. W Polsce nie występują one w stanie dzikim, jednakże upodobały sobie cieniste wzgórza Radojewa i tam, w zapomnianym parku dworskim, obejmują w swoje posiadanie rozległe połacie runa, ubarwiając trwający w zimowym śnie park.

Radojewo, dawniej Radujewo znane jest już Wielkopolanom od XIII wieku jako wieś duchowna, własność Klasztoru Cysterek w Owińskach. Przez przeszło 500 lat wybudowany we wsi pałac znajdował się pod kuratelą zakonu, po to by później stać się własnością rodziny von Treskow. Obecnie pałac popada w zapomnienie, jednakże na wielką uwagę zasługuje park podworski, w którym królują stare drzewa. W parku w ramach współpracy Fundacji Enea, Nadleśnictwa Łopuchówko oraz Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu powstała nowa ścieżka edukacyjna „W poszukiwaniu zielonej energii”. Ścieżka ma prawie 2 km długości. Spacerując wśród sędziwych dębów, wiązów i jesionów podziwiając spektakl żółtych baletnic, tańczących wśród leśnych wzgórz turyści mogą teraz także znaleźć 9 tablic edukacyjnych i dwa ławostoły, a wraz z nimi odrobinę wiedzy przyrodniczej. Przepiękne i bardzo oryginalne rysunki wykorzystane na wszystkich tablicach zostały stworzone według autorskiego pomysłu Justyny Kierat.

Dzięki ustawionym na ścieżce tablicom turyści mogą poznać historię parku oraz faunę i florę tego miejsca, w tym biologię unikatowych na skale regionu ranników.

Zdjęcie przedstawia kwitnące ranniki zimowe. Fot. Archiwum Nadleśnictwa

Ranniki to niezwykłe kwiaty z rodziny jaskrowatych, kumulujące energię i oddające ciepło, miododajne i pięknie pachnące, niczym bryłki złota porozrzucane po lesie kontrastują z jeszcze zimową aurą, porastając zbocza parku grądów i łęgów. To zachwycający widok, który oczaruje każdego turystę. Kwiaty otwierają się tylko w słońcu, pozostając zamkniętymi w pochmurne dni oraz w nocy. Dzięki temu zachowują świeżość, a kwitnienie może trwać nawet do czterech tygodni. Warunek jest jeden, nie może zrobić się zbyt ciepło.
Gdy temperatura przekroczy 10 stopni ranniki zaczynają po prostu przekwitać. To bardzo niespotykane, jak na kwiaty. Odzwierciedla to łacińska nazwa rannika Eranthis hyemalis, pochodząca od greckich słów: er – wiosna, anthos – kwiat i hyems – zima.

Zdjęcie przedstawia ranniki zimowe oraz przebiśniegi. Fot. Archiwum Nadleśnictwa

W tym roku ranniki zdecydowanie wyprzedziły śnieżyce wiosenną, na którą z niecierpliwością czekają poznaniacy. Rezerwat „Śnieżycowy Jar” stał się wręcz kultowym miejscem na przyrodniczej mapie Poznania, owiany tradycją rodzinnych weekendowych wycieczek. Czy sławie wielkopolskiej śnieżycy jest w stanie dorównać rannik?
By rozstrzygnąć prym najpiękniejszej rośliny przedwiośnia zachęcamy, by odwiedzić oba miejsca. Do kwitnienia śnieżycy wiosennej pozostał nam jeszcze co najmniej tydzień, zatem wcześniej warto zaplanować wyprawę na ranniki.  

Ranniki to nie jedyna atrakcja radojewskich lasów. Wśród malowniczych pagórków i wzniesień morenowego krajobrazu doliny Warty kryje się „Kokoryczowe wzgórze” .Swoją nazwę zawdzięcza kwitnącej na wiosnę kokoryczy. Oprócz niej znajdziecie w tym miejscu większość najpiękniejszych kwiatów aspektu wiosennego – zawilców, fiołków czy przylaszczek. Na ich kwitnienie musimy jeszcze chwilkę poczekać.

Zdjęcie przedstawia kokorycze w okresie kwitnienia. Fot. Rafał Śniegocki

Turyści oprócz walorów przyrodniczych i edukacyjnych, mogą odpocząć wśród wzgórz podziwiając widok na romantyczną ruinę, przypominającą pozostałości zniszczonego pałacu, która po dziś dzień wzbudza zachwyt spacerowiczów, nadając temu miejscu wyjątkową atmosferę.

„Wspinaliśmy się na jedno ze wzgórz gdzie wciąż wzbudza  zachwyt spacerowiczów romantyczna ruina, przypominająca pozostałości zniszczonego gotyckiego zamku, nadając temu miejscu wyjątkową atmosferę” - dodają turyści zwiedzający podworski park.
W przeszłości punkt ten spełniał również funkcje swoistego tarasu widokowego, z którego roztaczał się widok na przeciwległy brzeg Warty i drugi pałac należący do von Tresków, a także klasztor w Owińskach. I to wszystko po to, by dawni właściciele mogli rozkoszować się ówczesnym pięknem okolicznych widoków. Jeśli dopisze nam aura dostrzeżemy pałac w Owińskach ze wzniesienia, zanim korony drzew pokryją się zielonym kobiercem liści. Kiedyś park okalający dworek, był przepiękny, posiadał kaskadowe oczka wodne, ciekawe okazy drzew i innych roślin. Szacuje się, że właśnie w tym czasie posadzono tu pierwsze ranniki.

Zdjęcie przedstawia radojewski park. Fot. Karolina Kapałka

Najtrwalsi turyści mogą również wspiąć się na Górę Krzyżową, podziwiać piękny starodrzew, pomnikowe platany, lipy i głazy narzutowe owiane legendą. „Opowiada ona o Jagnie, wiejskiej dziewczynie z Radojewa, którą matka posłała po wodę, której zabrakło jej do gotowania klusek. Po drodze spotkała Jasia – uprzejmego pasterza owiec z dworu, który począł dla Jagny pięknie grać na fujarce, tak iż dziewczyna zapomniała o powierzonym zadaniu przyniesienia wody. Po dwóch godzinach, przybyła rozwścieczona matka i krzyknęła: Obyście zamienili się w kamienie!. Natychmiast tak się wtedy stało. W Zaduszki spod kamieni dobywają się jęki młodych, niewinnych ludzi” (źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Radojewo).

Większy głaz narzutowy pokryty porostami to skała magmowa z granitu, którego obwód wynosi 800 m. Drugi mniejszy również granitowy o obwodzie 745 cm ma barwę różowawą.

W parku ukryte są też zapomniane nagrobki rodziny von Treskow.  

Obecnie Park należy do Nadleśnictwa Łopuchówko, natomiast pałac, z chwilą włączenia Radojewa do Poznania, przejęło miasto. Przez wzgląd na niezwykle walory przyrodnicze tego miejsca cały obszar został wyłączony przez leśników z użytkowania gospodarczego jako ekosystem reprezentatywny. Celem takiego zabiegu jest zachowanie siedlisk, pięknych drzewostanów, skrywających wiele gatunków fauny i flory, w tym tak niezwykłe i cenne na wagę złota ranniki. Park położony jest również w obszarze Natura 2000 "Biedrusko".

Dla wszystkich osób, które chcą poznać Radojewskie zakątki przypominamy edukacyjną zabawę. Nie ważne czy jesteś dzieckiem czy osobą dorosłą, spacer nową ścieżką przyrodniczo-historyczną i rozwiązywanie zadań z pewnością dostarczy tobie wiele radości i wiedzy.

Zdjęcie przedstawia karty pracy do gry terenowej w Radojewie. Fot. Karolina Prange

Jakie są zasady zabawy?

1. Pobierz kartę zadań, którą dla Ciebie przygotowaliśmy. Wydrukowaną wersję znajdziesz również w specjalnie przygotowanej skrzynce w Radojewie.

2. Rozwiązuj zadania i szukaj liter ukrytych na ławostołach i tablicach.

3. Odnalezione litery wpisuj zgodnie z instrukcją na ostatniej karcie zadań.

4. Wstaw zdjęcie pod postem na profilu Nadleśnictwa Łopuchówko