Asset Publisher Asset Publisher

O projekcie – historia budownictwa drewnianego i glinianego

Nadleśnictwo Łopuchówko zaprasza do odwiedzenia ścieżki  turystyczno-edukacyjnej z konstrukcjami drewnianymi i glinianymi oraz ekościaną dla owadów pożytecznych. Powstały one w ramach projektu „Wspieranie różnorodności zagrożonej i zanikającej entomofauny powiązanej z naturalnymi materiałami i formami budownictwa na obszarze Natura 2000 Biedrusko” współfinansowanego ze środków WFOŚiGW. Ścieżka obejmuje 4 konstrukcje nazywane  potocznie „hotelami dla owadów”.

Docierając do kolejnych konstrukcji poznasz metody aktywnej ochrony owadów, zmierzające do zwiększenia różnorodności biologicznej środowisk przekształconych na skutek działalności człowieka.  

Jednym z takich działań jest próba odtworzenia kilku form dawnego budownictwa opartych wyłącznie na bazie surowców naturalnych, takich jak: glina, drewno, kamień, słoma, trzcina, gałęzie. Konstrukcje te tworzą dobre warunki dla rozwoju i schronienia ginących gatunków pożytecznych owadów.

  

Budownictwo gliniane

Zdjęcie przedstawia konstrucję glinianą znajdującą się na ścieżce. Fot. K. Prange

Zaprzestanie stosowania gliny jako budulca oraz wyburzanie starych konstrukcji glinianych spowodowało zanikanie gatunków pszczołowatych wykorzystujących je jako miejsce gniazdowania. Do niedawna owady te wykorzystywały naturalne odsłonięcia gliny na nadrzecznych skarpach lub glinianki powstałe na skutek działalności człowieka. Szybko zadomowiając się w glinianych ścianach, gdzie znalazły bardziej stabilne warunki rozwoju. W przypadku niektórych gatunków doprowadziło to do wycofania się kolejnych populacji ze środowisk naturalnych i związania na trwałe z domostwami ludzkimi. Od lat 70-tych XX wieku budynki o glinianych konstrukcjach ścian przykryte strzechami lub dachami gontowymi zaczęły wypierać współczesne technologie. Drewno i glinę używane do budowy ścian nośnych zastąpił gazobeton, a strzechy i gonty – eternit. Zmiany cywilizacyjne stopniowo wyparły obiekty gliniane. Coraz bardziej utrudniony dostęp pszczół do gliny, niezbędnej im do budowy gniazd, powoduje zanikanie wielu gatunków. Zjawisko to ma zarówno charakter naturalny – następuje zarastanie otwartych  przestrzeni i warstwa gliny staje się niedostępna dla tych owadów, jak i antropogeniczny – zabudowania wykonane z gliny, stanowiące zastępcze miejsce gniazdowania dla owadów, zostają usuwane i zastępowane budynkami z cegły i betonu. Bez pomocy człowieka, który może ułatwić dostęp do gliny, owady te znikną z naszego środowiska.

Zdjęcie przedstawia konstrukcję glinianą - miejsce gniazdowania wielu gatunków pszczołowatych obserwowaną przez przedszkolaki z Przedszkola Promyk w Murowanej Goślinie. Fot. Archiwum Nadleśnictwa

Do lat sześćdziesiątych popularne było wznoszenie z gliny zmieszanej ze słomą (tzw. glinobitki) ścian konstrukcyjnych budynków inwentarskich. Glinobitkę stosowano niegdyś również do budowy obiektów mieszkalnych. Technologia wznoszenia ścian z glinobitki jest jednak dość pracochłonna. Najpierw należy wymieszać glinę z pociętą na sieczkę słomą. Mieszanie odbywało się przy użyciu koni, które rozdeptywały glinę. Tak przygotowany materiał wrzucano do drewnianych form i ubijano. Po stwardnieniu warstwy materiału podnoszono formę i ponownie wkładano glinę. Kolejne warstwy jeszcze miękkiej ściany nakłuwano, aby umożliwić szybsze odparowanie wody oraz zmniejszyć spękanie lica. Nakłucia pełniły też rolę dekoracyjną. Na początku lat 80-tych XX wieku w prasie fachowej starano się zainteresować potencjalnych inwestorów taką metodą budowania. Wówczas wynikało to z powszechnego niedoboru materiałów budowlanych. Od kilku lat w różnych częściach Polski podejmowane są próby reaktywowania takiej metody budowania. Argumentem dla użycia tej technologii jest jej niska cena oraz niska przenikalność termiczna ścian.

Zdjęcie przedstawia glinianą ścianę budynku gospodarczego. Źródło: http://www.wigry.org.pl/wior.htm

Budownictwo drewniane

Zanikanie konstrukcji drewnianych i niewystarczająca ilość martwego drewna, doprowadziły do zaniku środowisk rozwoju wielu gatunków owadów ksylobiontycznych, tzn. wymagających do życia drewna i doprowadziło część z nich na granicę wymarcia. Drewno, zwłaszcza stare, wykorzystywane jest przez te owady jako środowisko rozwoju (chrząszcze, wojsiłki) oraz miejsce gniazdowania i surowiec do budowy gniazd (błonkówki).

Zdjęcie przedstawia konstrukcję drewnianą znajdującą się na ścieżce. Fot. K. Prange

Renesans budownictwa drewnianego i dachów pokrytych lekkimi osikowymi deszczułkami (wiórem) obserwujemy od kilku lat na Suwalszczyźnie. Wiór jest bardzo trwały - wymienia się go mniej więcej co 40 lat (drewno osiki jest dość odporne na działanie czynników atmosferycznych). Deszczułki mają 30-40 cm długości, 8-15 cm szerokości i 4-6 mm grubości. Wycina się je przy użyciu specjalnej maszyny z jeszcze mokrego drewna i układa na dachu zanim wyschną. Solidne pokrycie o pięknym, przypominającym rybią łuskę poszyciu, tworzy kilka, a czasem kilkanaście warstw takich właśnie deszczułek. Mocuje się je długimi i cienkimi gwoździami.

Zdjęcie przedstawia krycie dachu wiórem osikowym.  Źródło: http://www.wigry.org.pl/wior.htm

Wiór jest materiałem naturalnym. Budynki pokryte takim materiałem wtapiają się w krajobraz. Stosuje się go zarówno w tradycyjnej wiejskiej architekturze, jak i w budynkach współczesnych. Dachy pokryte wiórem można zobaczyć nie tylko na Suwalszczyźnie, coraz częściej spotyka się je w innych częściach Polski. Być może moda na wiór się upowszechni.

Zdjęcie przedstawia ekościanę - środowisko rozwoju (chrząszczy, wojsiłek) miejsce gniazdowania i surowiec do budowy gniazd dla błonkówek, czy schronienie dla płazów i gadów obserwowane przez półkolonistów z Domu Kultury "Jagiellonka". Fot. Archiwum Nadleśnictwa

Kto stara się w Wielkopolsce przywrócić ruiny dzikim zapylaczom ?

Fundacja Centrum Inicjatyw Naturalnych, od lat ewidencjonuje stare budynki wtopione w obszary chronione na wielkopolskiej wsi. Większość spośród tych obiektów nie nadaje się do zamieszkania przez ludzi, ale nawet największe ruiny mogą nadal tętnić życiem. Niszczejące zabudowania, postawione niegdyś z wykorzystaniem technik naturalnych, mogą stanowić nie lada gratkę dla owadów zapylających. Fundacja Centrum Inicjatyw Naturalnych czyni starania, by takie siedliska chronić. Rzecz dotyczy głównie opuszczonych obiektów, bo tylko w takich dzikie zapylacze czują się dobrze. Kiedyś szanujący się gospodarz, dbający o swoje obejście, starał się nie dopuszczać do gniazdowania pszczół w domostwie. Co roku ubytki w ścianach były naprawiane (poprzez bielenie wapnem) wymieniano też zmurszałe elementy drewniane. W takich warunkach dzikie zapylacze nie miały szans na bytowanie. Można to zaobserwować choćby na przykładzie obiektów szachulcowych, które w dużej mierze są dzisiaj mocno wypielęgnowane. Struktura ścian jest gładka, nic się nie sypie, z punktu widzenia dzikiego zapylacza to nieatrakcyjna lokalizacja. Jednym z wyjątków jest piękny dom w skansenie w Dziekanowicach, gdzie owady czują się znakomicie. Obiekt jest utrzymany w doskonałej kondycji, ale w glinianych ścianach celowo pozostawiono rozdrapane fragmenty, by umożliwić gniazdowanie pszczołom. Podobnie jest tu z drewnianą konstrukcją obiektu, z szerokimi okapami, w każdym zakamarku widać życie braci mniejszych.

Zdjęcie przedstawia skansen w Dziekanowicach. Źródło: Fundacji Centrum Inicjatyw Naturalnych

Pełną działalność Fundacji Centrum Inicjatyw Naturalnych zmierzającą do ochrony starych zabudowań będących azylem dla dzikich zapylaczy opisuje artykuł:  http://witrynawiejska.org.pl/zwierzeta/pomoc-dla-zwierzat/item/53057-zostawmy-ruiny-dzikim-zapylaczom

Ochrona pszczół – ochrona tradycyjnego budownictwa w Wigierskim Parku Narodowym

Zdjęcie przedstawia konstrukcje gliniane wybudowane w 1997 roku w Wigierski Parku Narodowym.  Źródło: http://www.wigry.org.pl/inf_i_rozw/budowa_por/por1_2.htm

Wigierski Park Narodowy i Stowarzyszenie Przyrodniczo-Kulturalne „Czarna Hańcza” podjęli starania o ochronę owadów gniazdujących w glinianych ścianach budynków w okolicach jeziora Wigry.

Wspólnie zostały opracowane założenia projektu dotyczącego zarówno ratowania siedlisk owadów jak i tradycyjnego budownictwa. Projekt uwzględnia ochronę glinianych zabudowań, które do niedawna były charakterystycznym elementem krajobrazu Suwalszczyzny. Na terenie Wigierskiego Parku Narodowego istnieje jeszcze kilkadziesiąt obiektów o glinianych ścianach. Poważnym problemem jest utrzymanie nad tymi konstrukcjami dachów w dobrym stanie technicznym. Glina suszona jest stosunkowo mało odporna na wody opadowe. Cieknące dachy przyczyniają się w krótkim czasie do niszczenia glinianych ścian. Właściciele glinianych obiektów są skłonni zastępować je budynkami w zupełnie nowej technologii (najczęściej ceglanej lub silikatowej). W roku 1998 na terenie Wigierskiego Parku Narodowego zbudowano ponad 200 konstrukcji z gliny, drewna i słomy. Był to jeden z elementów projektu pt. „Ochrona rzadkich i zagrożonych gatunków roślin i zwierząt Wigierskiego Parku Narodowego”, dotowanego przez Fundację Eko-Fundusz. W następnym roku Stowarzyszenie Przyrodniczo-Kulturalne „Czarna Hańcza” zdecydowało się włączyć do projektu pt. „Ochrona glinianych budynków jako siedliska rzadkich i zagrożonych gatunków owadów”. Wytypowano trzy budynki gliniane zlokalizowane na terenie Wigierskiego Parku Narodowego i w jego otulinie; pierwszy obiekt to budynek inwentarski we wsi Leszczewek, drugi to tzw. „bania” (tradycyjna na Suwalszczyźnie łaźnia parowa) we wsi Piotrowa Dąbrowa. Trzeci obiekt to budynek inwentarski we wsi Rosochaty Róg. Zakres prac w poszczególnych obiektach był zróżnicowany. W obiekcie nr 1 wymieniono częściowo w pokrycie, tj. na jednej połaci położono blachę powlekaną; druga połać jest pokryta blachą w stanie dobrym. W obiekcie nr 2 i 3 położono dach z wióra drewnianego oraz uzupełniono ubytki gliny w ścianach.

Pełną działalność związaną z czynna ochroną owadów Wigierskiego Parku Narodowego opisuje artykuł:   http://www.wigry.org.pl/pszczoly.htm

 

Jak wygląda budowa domu z naturalnych materiałów - słomy, gliny, wełny drzewnej:

 

 

Jeżeli możesz zbuduj swój własny hotel dla pszczół. Co powinno znaleźć się w takim domku?

Koniecznie zajrzyj do naszej infografiki.

Zdjęcie przedstawia grafikę CILP Hotel dla owadów.

Leśnicy również troszczą się o pszczoły, szczególnie te dzikie.

Obecnie w ramach projektu pszczoły wracają do lasu ustawiane są w lesie barcie. Służą one pszczołom jako miejsce bytowania. Skąd wiadomo, że barć jest zasiedlona?

Wokół kłody w ciepłe dni krążą pszczoły, a gdy zajrzymy do środka można zauważyć woskowe plastry.

 

Barcie były we wczesnym średniowieczu jedynym znanym w Polsce półnaturalnym mieszkaniem pszczół.
W drugiej połowie XVIII wieku w Puszczy Tucholskiej istniało ich około 20 tys. Od początków XIX wieku bartnictwo jednak zaczęło chylić się ku upadkowi. W lasach rządowych zarejestrowanych było wówczas jeszcze 17 tys. barci (na 25% ogólnej powierzchni lasów Polski). W pierwszej połowie XX w. bartnictwo jednak już całkowicie zanikło wskutek rozwijającego się rolnictwa i przemysłu, handlu drzewem, pożarów lasu oraz rozwoju innych metod pszczelarstwa.

Koniecznie zajrzyj do naszej infografiki. Więcej o projekcie pszczoły wracają do lasu w artykule: https://www.poznan.lasy.gov.pl/de/pszczoly-wracaja-do-lasu

Zdjęcie przedstawia grafikę CILP Bartnictwo.

Czy wiesz, że...

 - Pszczoły odgrywają niezwykle ważną rolę w leśnictwie. Ich praca służy zwiększeniu ilości zdrowych i płodnych nasion potrzebnych do odnowienia lasu i do zwiększenia urodzaju owoców leśnych, stanowiących również pożywienia dla ptaków i zwierząt leśnych.

 - Żeby wyprodukować 0,3 kg miodu, pszczoły muszą przelecieć 88 500 km i usiąść na 2 mln kwiatów.

- W niektórych regionach Polski nie przeżywa zimy nawet 30% rodzin pszczelich.

- 20 maja obchodzimy Światowy Dzień Pszczół, natomiast 8 sierpnia obchodzimy Dzień Pszczół.

- Gdyby zaniedbano problemy liczebności pszczół przyniosłoby to dramatyczne skutki dla światowych zasobów żywności, której produkcja w ponad 75% uzależniona jest od tych owadów.

- Szczytowy rozwój  bartnictwa przypadał w Polsce na wiek XVI i XVII. Było ono wtedy zawodem dziedzicznym, zorganizowanym w cechy. Bartnicy posiadali własne sądownictwo, zwyczaje i wiele przywilejów.

 

Więcej o naszych krajowych zapylaczach dowiesz się w Echach Leśnych w artykule Pawła Oglęckiego  pt.”Włochate grubaski”.