Aktualności Aktualności

Barwy leśnego runa

Śpiew ptaków i ukwiecone runo leśne to pierwsze oznaki budzącej się do życia przyrody. Barwne leśne kobierce wprawiają nas w zachwyt. Już dziś wyrusz z nami do lasu liściastego na wirtualną wycieczkę w poszukiwaniu wiosny i poznaj rośliny aspektu wiosennego.

Wczesną wiosną dno lasów liściastych pokrywają barwne dywany. To zachwycające zjawisko masowego zakwitu nosi nazwę aspektu wiosennego. Tworzą go głównie geofity, czyli rośliny spędzające zimę w formie organów podziemnych (cebul, bulw czy kłączy). Korzystają one z obfitości docierającego do ziemi światła, którego wraz z rozwojem liści na drzewach będzie tutaj coraz mniej.

Kokorycz pusta

Każdego roku w kwietniu runo w lasach liściastych zamienia się wielobarwny dywan. Niebieskie, fioletowe, purpurowe i białe kokorycze cieszą oko każdego wędrowca, a słodki zapach unosi się w powietrzu umilając wiosenne spacery. Z oferowanego przez kokorycz nektaru chętnie korzystają trzmiele, które uważa się za główne zapylacze tej rośliny.

Dlaczego trzmiele tak świetnie radzą sobie ze zbieraniem niedostępnego dla innych, kokoryczowego nektaru?

Kwitnące łanowo kokorycze wiosną każdego roku można podziwiać w parku w Radojewie, a także w rezerwacie „Promenada” na terenie Nadleśnictwa Oborniki.Są wyposażone w długi języczek — niektóre źródła mówią o długości nawet 24 mm. Jeśli ten sposób zawodzi trzmiel może wgryźć się w ostrogę kwiatu tuż przy nektarze.

Również nazwa "pusta" nie wzięła się z przypadku. Nazwa gatunkowa odnosi się do bulwy, która u starszych roślin po przekrojeniu jest pusta.

 

 

Zawilec gajowy i zawilec żółty

W naszym kraju pospolicie spotykamy dwa gatunki zawilców – gajowego i żółtego, ale to ten pierwszy pokrywa dno lasu delikatnym, białym kobiercem. Drugi, spotykany nieco rzadziej, nie tworzy zwartych dywanów.

Skąd pochodzi nazwa "zawilec"?

Nazwa zawilec nawiązuje do sposobu zabezpieczenia pyłku przed wilgocią. Podczas deszczowej aury, a także nocą kwiaty zawilców "zawijają się" – zbliżają płatki i pochylają się.

Chociaż zawilce nie wytwarzają nektaru, obfitość pyłku sprawia, że odwiedzają je liczne owady. Nasiona zawilców i wielu innych wczesnowiosennych roślin zaopatrzone są w elajosomy, czyli ciałka mrówcze. Bogate w tłuszcze i węglowodany wyrostki są chętnie zjadane przez mrówki, które przyczyniają się do rozprzestrzeniania nasion. Nie zrywajmy zawilców – to wiosenne ozdoby naszych lasów, ale także rośliny trujące, których zerwanie mogłoby spowodować podrażnienia skóry i oczu.

Ziarnopłon wiosenny

Zanim pojawią się jaskrawożółte kwiaty, ziarnopłony pokrywają dno lasu płożącymi się łodygami, z których wyrastają małe, sercowate liście zwane dawniej pszonką. Właśnie one zaostrzały apetyty naszych przodków, którzy jadali je na przednówku, kiedy na pojawienie się innych nowalijek trzeba było jeszcze poczekać.

Słowo "płone" ukryte w nazwie tej rośliny podpowiada nam, że często nie wytwarza ona nasion. Rozmnaża się głównie poprzez bulwki znajdujące się u nasady liści.Młode liście ziarnopłonu są bogatym źródłem witaminy C. W smaku przypominają szpinak i świetnie nadają się jako dodatek do wiosennej sałatki. Wraz z pojawieniem się kwiatów liście stają się jednak gorzkie i mogą powodować zatrucia.

 

 

Złoć żółta

Złoć żółta zimę spędza jako ukryta w ziemi cebula, co oznacza, że należy do geofitów cebulowych. Nitkowate liście wyrastają z cebulek potomnych, które pojawiają się wiosną. Delikatne żółtozielone kwiaty rozwijają się dopiero z dorosłej cebuli macierzystej – złoć zakwita dopiero kolejnej wiosny. Także wtedy niełatwo ją dostrzec – kwiaty złoci są z zewnątrz zielone, a przy dużej wilgotności zamykają się. Kwiat przypomina wtedy zielony pąk. Niezbyt długo możemy cieszyć się widokiem złoci na powierzchni ziemi – kiedy tylko wyda nasiona, część nadziemna zasycha i na początku lata roślina będzie już niewidoczna.

Przylaszczka pospolita

Rok po roku w tych samych miejscach w lasach liściastych, runo pokrywa się fioletowym kwiecistym dywanem. Wszystko za sprawą przylaszczek pospolitych – zdaniem niektórych roślin długowiecznych.

Przylaszczki bardzo wolno się rozmnażają. Aby roślina zakwitła potrzeba niekiedy 10 lat. Kiedy już to się stanie, do kwiatów chętnie zlatują owady. Wśród amatorów przylaszczkowego pyłku są pszczoła miodna i podobna do trzmiela – bujanka większa, która potrafi zawisnąć nad kwiatami niczym koliber.

Liście przylaszczki spotykamy przez cały rok. W przeszłości przylaszczki były cenionymi roślinami leczniczymi. Obecnie z uwagi na toksyczność, nie znajdują one zastosowania w ziołolecznictwie. Wizerunek przylaszczki wykorzystywany jest często jako motyw w zdobnictwie. Według podań przypisuje się jej również właściwości magiczne.

Miodunka ćma

Miodunka ceniona jest ze względu na swoje właściwości lecznicze. Znajduje zastosowanie w leczeniu chorób układu oddechowego. Jest doskonałym środkiem wykrztuśnym. Świetnie pomaga na katar i chrypkę. Ziele miodunki zawiera flawonoidy, garbniki, krzemionkę, kwasy organiczne, saponiny i sole mineralne. Kwitnie wczesną wiosną – od marca do maja. Rozwijające się kwiaty zmieniają barwę – młode są różowoczerwone, starsze natomiast niebieskofioletowe.

Roślina posiada podwójne zabezpieczenie przed niekorzystnym dla niej samozapyleniem – różnosłupkowość (część kwiatów ma słupki wyższe od pręcików, a część kwiatów odwrotnie) i samopłonność (kiełkowanie pyłku jest hamowane, jeśli trafi na znamię słupka rośliny, z której pochodzi).